Projektowanie wnętrz czyli jak sprawny deweloper wabi zamożnych klientów.

Wpływ zatrudnienia specjalisty od wnętrz na jakość oferowanej powierzchni mieszkalnej jest niedoceniany. Zapewniam, że metr kwadratowy, metrowi kwadratowemu równy nie jest, a usatysfakcjonowany „jakby większym i bardziej przyjemnym” mieszkaniem potencjalny nabywca odegra się wysokim „wskaźnikiem polecenia”.
Prawda jest taka, że wiele z sprzedawanych na rynku pierwotnym nieruchomości oprócz astronomicznej ceny charakteryzuje się wysoką niefunkcjonalnością.
Są i tacy budowniczy, którzy wręcz z tego słyną, choć sława jest to marna. Bo jak wytłumaczyć instalowanie umywalek i pryszniców bezpośrednio na ścianach kominowych (ostatni wybryk jednej z warszawskich firm oferującej apartamenty w zabudowie szeregowej)? Efekt? Utrudnienia formalne podczas instalacji oświetlenia nad umywalką, zwiększone zagrożenie itd.
Niewątpliwie dają się zauważyć także pozytywne i szybko postępujące zmiany. Efektem są naprawdę ładnie i funkcjonalnie urządzone mieszkania, z jedynie słuszną przewagą funkcjonalności. Ten kto takie nieruchomości sprzedaje z pewnością nie narzeka na brak klientów obdarzonych gustem…i gestem. Ci przy wydatkowaniu większej sumy pieniędzy zwykli przecież szczególnie wybrzydzać.
Dlatego deweloper zapytany o projektowanie wnętrz nie może odpowiedzieć „eee…”. Musi przynajmniej znać architekta wnętrz, a najlepiej jeśli stale będzie z nim w stałym kontakcie. Pozwoli mu to nie tylko precyzyjniej odpowiedzieć na zadane pytania ale i łatwiejszym stanie się nawiązanie trwałej relacji z potencjalnym inwestorem. Relacji, która opierając się na profesjonalizmie jest fundamentem zbudowania zaufania.